Pożar wieżowca Grenfell Tower w
Londynie, który wybuchł 14 czerwca 2017 roku w dzielnicy North
Kensington, był jedną z największych tragedii ostatnich lat w tym
regionie. Pierwsze zgłoszenie o pożarze odebrano o godzinie 0:54
czasu brytyjskiego.
W 24-piętrowym budynku wzniesionym w latach 1972–1974
znajdowało się 120 mieszkań komunalnych, w których zamieszkiwało
ok. 600 osób, głównie muzułmanów. 67 metrowy budynek pomiędzy
lutym 2015 a lipcem 2016 przeszedł gruntowny remont, podczas którego
m.in. odnowiono i wzmocniono elewację, oraz wymieniono okna. Według
relacji dwóch mieszkańców budynku, pożar wybuchł w rejonie 4
piętra, a jego przyczyną mogło być zwarcie instalacji
elektrycznej. Ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się i w ciągu
kilkunastu minut objął wszystkie piętra budynku.Z informacji londyńskich służb ratunkowych wynika, że w pożarze zginęło co najmniej 79 osób, ranne zostały 74 osoby, a przynajmniej 49 mieszkańców budynku uznaje się za zaginionych. Wiadomo, że w pożarze została poszkodowana polsko-angielska rodzina mieszkająca na 12 lub 13 piętrze wieżowca. W akcji tej brało udział 40 jednostek straży pożarnej (ok. 200 strażaków) i 20 ambulansów.
Po londyńskiej tragedii, która rozegrała się w następstwie pożaru Grenfell Tower, wszczęto liczne kontrole wieżowców w zakresie bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Liczba budynków, które nie przeszły kontroli wzrosła do 60 i nadal rośnie, a rząd w trybie natychmiastowym wzywa rady osiedli oraz właścicieli do przedłożenia próbek okładzin elewacyjnych do testów.
Jak dotąd, wszystkie 60 próbek okładzin elewacyjnych, które były wysyłane do kontroli palności, w Building Research Establishment (BRE) zakończyły się negatywnym wynikiem. BRE ma możliwości przetestowania maksymalnie 100 próbek każdego dnia. Rezultaty testów wymiernie wskazują, że w 60 z 600 skontrolowanych wież przekroczone są parametry ryzyka pożarowego.
Wszystkie 60 wieżowców są rozproszone w wszystkich 25 dzielnicach Londynu o największej gęstości zaludnienia, czyli w Camden, Sunderland i Manchesterze. Kolejne zagrożone wieże zostały zidentyfikowane w poprzek kilku innych dzielnic Londynu, a także w Plymouth i Stockton-on-Tees.
Fakt, że 10% z wszystkich próbek przebadanych do tej pory nie przeszły pozytywnie testów, podkreśla wartość programu badawczego, który został zorganizowany przez Building Research Establishment. Instytucja ta kładzie wielki nacisk na to, aby otrzymane próbki były sprawdzane z niezwykłą skrupulatnością w specjalistycznych laboratoriach. Dlatego też, bardzo ważnym aspektem dla lokalnych władz i spółdzielni mieszkaniowych, jest wysłanie takich próbek w trybie pilnym do BRE.
Wspomniane wcześniej testy pozwalają nam na ujawnienie, że firma Reynobond PE użyła okładzin elewacyjnych z domieszką materiału polietylenowego w budynku Grenfell Tower. Zauważono, że okładziny te znacząco przyspieszyły rozprzestrzenianie się pożaru w londyńskim wieżowcu, w którym podczas pożaru zginęło 79 osób.
Podczas remontu tego wielokondygnacyjnego budynku z lat 70-tych Sudio E-Architects zastosowano elewację z materiałów łatwopalnych. Głównym wykonawcą wówczas była firma Rydon, która prace renowacyjne na Grenfell Tower zakończyła latem ubiegłego roku. Dostawcą materiałów elewacyjnych była amerykańska firma Arconic, która po pożarze w Londynie ogłosiła zaprzestanie sprzedaży produktów marki Reynobond PE, co było bardzo dobrą decyzją ze względu na niezgodności związane z przepisami budowlanymi. Przy okazji wyszły na jaw niedociągnięcia firmy Reynonond PE na całym świecie. Tragedia w Grenfell Tower zrodziła wiele problemów, związanych ze zgodnością norm systemów elewacyjnych w kontekście ogólnym., nie tylko w Londynie, ale i na całych Wyspach Brytyjskich.
Niedawno kilka spółdzielni mieszkaniowych itp. zaczęło demontować w celach zapobiegawczych okładziny z wieżowców, a kilka dni później ewakuowano lokatorów z kilku bloków na Chalcots Estate w Camden (północny Londyn), pomimo że całkiem niedawno były one odnawiane przez firmę architektoniczną HTA.
Rydon był wykonawcą remontu oraz renowacji zarówno Grenfell Tower, jak i Chalcots Estate. Wówczas dostawcą elewacji była firma Harley. Rada dzielnicy Camden szuka teraz pomocy prawnej w zakresie przepisów budowlanych. Zdaniem osiedla to Rydon jest odpowiedzialny za tragedię w Grenfell Tower. Rada dzielnicy musi teraz nie dość, że ewakuować 600 gospodarstw domowych, ale i znaleźć dla każdego lokal zastępczy.w nieruchomości.
Warto zauważyć, że zastosowane okładziny w Grenfell Tower nie spełniały wymagań budowlanych, a odkryła to firma Omnis. W oświadczeniu opublikowanym po dwóch dniach od pożaru zawarto informacje o zaobserwowaniu kluczowych niedociągnięć podczas renowacji na podstawie porównaniu różnych współczynników palności okładzin z innych budynków.
Badacze zidentyfikowali przyczynę pożaru Grenfell Tower w zastosowanym materiale izolacyjnym. Chcieli zrozumieć, dlaczego rzekomo niepalny materiał izolacyjny pozwolił na tak szybkie rozprzestrzenianie się ognia po panelach podłogowych i ściennych. Odkryto także błędy w dokumentacji technicznej budynku. Zawarto tam przekłamane informacje, że zastosowane okładziny nie są materiałem palnym.
Na angielskim rynku budowlanym materiały te są dopuszczone do sprzedaży i mogą być używane wyłącznie w systemach budynków parterowych i/lub jednorodzinnych, a w obiektach wielokondygnacyjnych tylko i wyłącznie można je stosować w połączeniu z niepalnym materiałem izolacyjnym, takim jakim są włókna mineralne.
Niewątpliwie pożar Grenfell Tower z 14 czerwca 2017 roku jest jednym z najtragiczniejszych w Wielkiej Brytanii. Obecnie zdarzenie to jest traktowane przez Scotland Yard jako zbrodnia i natychmiastowo zostało wszczęte śledztwo w tej sprawie.
Więcej informacji zamieścimy w jednym z następnych postów. Zapraszamy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz